Rekompensata za utracony urlop w związku z opóźnieniem pociągu

Wśród nietypowych spraw, które były przedmiotem postępowań polubownych, znalazła się następująca sytuacja. Pasażer podróżował pociągiem nocnym i zaraz po przyjeździe do stacji docelowej planował iść do pracy. Niestety doszło do awarii lokomotywy i pociąg był opóźniony. Podróżny podjął decyzję o skorzystaniu z urlopu na żądanie, gdyż w innym wypadku pracodawca pozbawiłby go części wynagrodzenia. Następnie w reklamacji skierowanej do przewoźnika domagał się odszkodowania za opóźnienie oraz rekompensaty za utracony urlop. Spółka uwzględniła pierwszą z próśb, drugą jednak odrzuciła. Czy słusznie?

Na temat odszkodowania za opóźnienie pociągu pisaliśmy już niejednokrotnie. Zastanówmy się w tym artykule nad przypadkiem, którego dotyczyła druga prośba. Zaznaczmy od razu, że sytuacja jest skomplikowana, gdyż nie ma wyraźnej podstawy prawnej nakazującej uwzględnienie roszczenia pasażera.

Ogólne warunki dla przyznania odszkodowania są spełnione. Umowa przewozu została wykonania nieprawidłowo (doszło do opóźnienia pociągu) i możemy założyć, że do opóźnienia pociągu doszło z winy przewoźnika (awaria lokomotywy). Czy jednak można uznać, że powstała szkoda, czyli że pasażer poniósł dodatkowy wydatek finansowy pozostający w związku z opóźnieniem pociągu?

Konieczność wykorzystania urlopu wypoczynkowego nie spowodowała przecież straty majątkowej. Podróżny otrzymał wynagrodzenie za pracę w niezmienionej wysokości. Strata majątkowa wystąpiłaby w przypadku, gdyby pracodawca obniżył wnioskodawcy pensję. Tak się jednak nie dzieje, gdy korzystamy z urlopu.

Można jednak znaleźć argumenty potwierdzające, że do powstania szkody doszło, tylko miała ona charakter niemajątkowy. Mogła ona polegać na utracie możliwości wykorzystania jednego dnia urlopu wypoczynkowego w taki sposób, który byłby rzeczywistym wypoczynkiem, na przykład gdyby pasażer odbył wyjazd turystyczny lub spędził czas z rodziną.

Kodeks cywilny dopuszcza wypłatę rekompensaty w sytuacji powstania szkody niemajątkowej, nie w każdej sytuacji przedsiębiorcy są jednak do tego zobowiązani. Wypłata mogłaby nastąpić w przypadku naruszenia dobra osobistego (na przykład wolności, zdrowia, godności osobistej). Nie można wykluczyć, że w pewnych wypadkach nienależyte wykonanie umowy przewozu przez przewoźnika może powodować naruszenie takiego dobra.

W orzecznictwie dominuje jednak przekonanie, że prawo do wypoczynku nie jest dobrym osobistym, co potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 2011 r. I CSK 372/10. Zadośćuczynienie mogłoby być wypłacone w przypadku wykazania, że doszło do naruszenia innych dóbr, które są uznawane za dobra osobiste, np. zdrowia lub godności osobistej. O takim naruszeniu moglibyśmy mówić w sytuacjach, gdyby wypoczynek został zakłócony w tak dużym stopniu, że można byłoby uznać warunki korzystania z urlopu za niegodne. W opisanym przypadku udowodnienie takiej okoliczności byłoby trudne.

Sądy przyznają zadośćuczynienia za tzw. zmarnowany urlop, gdy podróżni korzystają z usług profesjonalnych podmiotów zajmujących się organizacją wyjazdów turystycznych. Podstawą do wypłaty zadośćuczynienia w takich wypadkach są jednak przepisy ustawy o usługach turystycznych, które nakładają na przedsiębiorcę obowiązek wypłaty rekompensaty w przypadkach niewłaściwego wykonania umowy. Przewoźnik kolejowy nie może być uznany za takiego przedsiębiorcę.

Nie oznacza to, że spółka nie weźmie w ogóle opisanej okoliczności pod uwagę. W postępowaniach reklamacyjnych oraz polubownych brane są pod uwagę (poza przepisami prawa) także zasady słuszności. Przewoźnik może je uwzględnić i podjąć decyzję o przyznanie pewnej formy rekompensaty. Do takiej postawy zachęcamy spółki także w trakcie postępowań. W związku jednak z tym, że są one dobrowolne ostateczna decyzja należy do przedsiębiorcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *