Czytajmy regulaminy!

Zwykle nie są fascynujące. Nieraz długie, często pisane prawniczym językiem. Naturalną reakcją jest kliknięcie „Potwierdzam zapoznanie się z regulaminem” i przejście dalej. Regulaminy zawierają jednak ważne dla klientów informacje i warto przynajmniej w podstawowym zakresie się z nimi zapoznawać.

Rzecznik Praw Pasażera Kolei otrzymywał zgłoszenia pasażerów, którzy wskazywali, że sytuacja sporna pomiędzy nimi a przewoźnikami kolejowymi powstała z powodu nieznajomości określonych zasad. Szczególnie dotyczy to zakupu biletów oraz możliwości ich zwrotu. Przedsiębiorcy nie zawsze są w takich przypadkach gotowi do ustępstw. Podkreślają, że regulacje, których podróżni nie dopełnili, są szczegółowe opisane w regulaminie. W przypadku biletów internetowych oraz aplikacji mobilnych zakup jest możliwy dopiero po potwierdzeniu zapoznania się z tym dokumentem.

Swoją formą i objętością regulaminy nie zachęcają one do dokładnej lektury. Mają jednak charakter obowiązujący i ich zapisy powinny być przestrzegane. Nieznajomość określonych regulacji nie zwalnia z konsekwencji ich nie dopełnienia.

Niektóre regulaminowe zapisy budzą zastrzeżenia pasażerów. Czy zatem przewoźnik kolejowy może w swoim regulaminie zapisać wszystko, co zechce? Istnieją pewne ograniczenia, przedsiębiorca ma jednak dość dużą swobodę.

W przypadku transportu publicznego do wydawania regulaminów uprawnia ustawa Prawo przewozowe [1]. Zgodnie z nią regulaminy określają warunki obsługi podróżnych, odprawy oraz przewozu osób i rzeczy. Są to zatem także wszelkie okoliczności dotyczące zakupu biletu, jego wymiany i zwrotu. Podobne uprawnienie daje przewoźnikom oraz organizatorom transportu ustawa o publicznym transporcie zbiorowym [2].

Jakich zapisów regulaminy nie mogą zawierać? Na to pytanie pomaga odpowiedzieć Kodeks cywilny. Dokumenty takie jak regulaminy lub taryfy przewozowe są w transporcie publicznym tzw. wzorcami umów. Nie mogą one naruszać przepisów prawa powszechnie obowiązującego, regulować praw i obowiązków konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy [3].

Ocena, czy nałożenie na pasażerów określonych obowiązków takie wymogi narusza może nie być jednoznaczna. Rozstrzyga o tym Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w przeszłości kwestionował regulaminowe zapisy niektórych spółek przewozowych. Na straży przestrzegania praw pasażerów w transporcie kolejowym stoi natomiast Prezes Urzędu Transportu Kolejowego. W praktyce zastrzeżenia mają jednak miejsce rzadko, a większość zapisów nie narusza przepisów prawa, nawet jeśli z perspektywy klientów regulacje te są niewłaściwe.

Czy musimy zatem spędzić dużo czasu dokładnie czytając cały regulamin? Można tak zrobić, ale pamiętajmy, że tego rodzaju dokumenty są podzielone na rozdziały. Jeżeli np. nie mamy zwierząt nie musimy poznawać zasad ich przewozu. Gdy podróżujemy między polskimi miastami nie będą nas dotyczyły zapisy regulujące przewozy międzynarodowe. Sprawdźmy jednak, co musimy zrobić, gdybyśmy chcieli zwrócić kupowany bilet, upewnijmy się, jakie dane są potrzebne podczas zakupu, jak duży bagaż możemy przewieźć itd.

Jeżeli rzadko korzystamy z kolei, a zakupu biletu nie planujemy dokonywać przez Internet przeczytajmy chociaż podstawowe informacje na stronie internetowej danego przewoźnika lub w gablocie na peronie. Pamiętajmy, że nawet gdy niektóre regulacje wydają nam się w pierwszej chwili nieuzasadnione (np. obowiązek wejścia do pociągu regionalnego pierwszymi drzwiami i niezwłocznego zakupu biletu u konduktora), ich niedopełnienie może się wiązać z określonymi kosztami.

 

Podstawy prawne:

  1. art. 4 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (tekst jedn.: Dz.U. 2020 poz. 8);
  2. art. 47 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (tekst jedn.: Dz.U. 2020 r. poz. 1944, ze zm.);
  3. art. 385(1) § 1 Kodeksu cywilnego.

Jedna myśl na temat “Czytajmy regulaminy!”

Skomentuj sklep wurth Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *